Krykiet w naszym kraju nie jest zbyt popularny, ale są miejsca, gdzie sport ten cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Miliony widzów przed telewizorami są doskonałym powodem, by firmy płaciły ogromne sumy za możliwość reklamowania się na obiekcie. Tak było w przypadku zakończonych właśnie mistrzostw świata. Po raz kolejny jednak niektórzy próbują nieco obejść przepisy i wypromować się za darmo. Niejaka Jelena Zdorowiecki szykowała się do przerwania spotkania Anglii i Nowej Zelandii w wyjątkowo kusym wdzianku.
Kibice na stroju zauważyli logo identyczne jak na uniformie Kinsey Wolanski. Blondwłosa piękność przerwała finał piłkarskiej Ligi Mistrzów, wbiegając na murawę z nazwą strony swojego chłopaka Witalija Zdorowieckiego. Zarówno dziewczyna, jak i biznes rozreklamowany za darmo szybko zyskali na popularności. Teraz będzie jeszcze lepiej. Kobieta, która chciała przerwać krykietowy bój okazała się bowiem... teściową Kinsey!
Tym razem jednak misja się nie powiodła. Gdy Jelena szykowała się do wbiegnięcia na pole gry, została zatrzymana przez ochroniarzy. Mimo wszystko kilka osób zdołało zrobić zdjęcia i wrzucić je do Internetu. "Kocham mojego syna" - czytamy w opisie profilu Jeleny Zdorowiecki na Instagramie. W takim razie trzeba przyznać, że sposób wyrażenia uczuć atrakcyjna kobieta wybrała sobie nadzwyczaj ciekawy!