Po efektownej wygranej Polki w poniedziałek - wielu jej kibiców liczyło na dwa kolejne triumfy w partii klasycznej. Wtedy mogłaby cieszyć się z mistrzostwa. Będziemy jednak świadkami trzeciej tercji. Tansykkużyna przypomniała sobie, że jest sześciokrotną mistrzynią globu. Znowu potrafiła być szybsza. Przynajmniej w partii klasycznej, bo Sadowskiej do końca nie oszukała. Szóstą rundę rozstrzygnęła dopiero dogrywka, którą wygrała Polka.
W piątek dzień przerwy. Obie panie wrócą do rywalizacji w sobotę i pograją przez trzy najbliższe dni. Na pewno spotkanie zakończą ze sporą kasą, 12 tys. euro zgarnie mistrzyni, osiem dla pokonanej.
Mecz o mistrzostwo świata w pałacach hotelu Bellotto potrwa do 3 maja