Usain Bolt

i

Autor: Eastnews Usain Bolt

Usain Bolt, czy to ostatni uczciwy rekordzista?

2013-07-17 11:26

Jestem czysty, nie mam co do tego wątpliwości. Jeżeli ktoś je ma, może mnie w każdej chwili przebadać - powtórzył po raz kolejny kilkanaście dni temu Usain Bolt (27 l.), najszybszy człowiek w historii. Ani on, ani kibice lekkoatletyki nie wiedzieli wtedy, że wkrótce wybuchnie afera, która wstrząśnie królową sportu i zmusi do stawiania pytań: Czy Bolt jest jedynym uczciwym? A może po prostu, tak jak słynny kolarz koksiarz Lance Armstrong (42 l.), na razie wie, jak nie dać się złapać?

W historii sprintu na 100 m tylko dziewięciu biegaczom udało się zejść poniżej bariery 9.80 s. Ośmiu z nich albo się koksowało, albo - choć oficjalnie nie wpadli, dowody ich winy były ewidentne. Po tym, jak przyłapano na koksowaniu się Jamajczyka Asafę Powella (31 l.) i Amerykanina Tysona Gaya (31 l.), ostatnim sprawiedliwym został Bolt.

Koksują się z chciwości, dla premii za starty, wygrane i rekordy oraz lukratywnych kontraktów sponsorskich. Dzięki dopingowi zyskują ułamki sekund, ale w sprincie to przepaść - wystarczy, żeby wyprzedzić rywali. Przyłapany właśnie Gayl w 2012 roku zarobił 12 mln dolarów, Powell - 7 mln.

Przeczytaj też: Oficjalnie: Cavani w PSG, najdroższy transfer w historii ligi

Komentujące dopingowy skandal światowe media są zgodne - charyzma i uczciwość Bolta to ostatnie atuty, dzięki którym najbardziej popularna konkurencja lekkoatletyczna nie stała się jeszcze farsą podobną do kolarstwa z czasów dominacji Armstronga. Amerykański koksiarz, wygrywając 7 razy Tour de France, ciągle powtarzał, że jest czysty i że w każdej chwili można go przebadać. A kiedy okazało się, że był po prostu zawsze krok przed kontrolerami i resztą kolarskiego peletonu, stwierdził z rozbrajającą szczerością, że nie da się wygrać "Wielkiej Pętli" bez koksu.

Gdy Armstrong wygrywał kolejne wyścigi, a jego rywale jeden po drugim wpadali na braniu dopingu, wszyscy pytali, jak Amerykanin może być szybszy od tych wszystkich koksiarzy. Nic zatem dziwnego, że po aferze z Gayem (rekord - 9.69) i Powellem (9.72) w rolach głównych, z podobną podejrzliwością będziemy patrzeć na Bolta (9.58)...

9 sprinterów, którzy zeszli poniżej 9.80

9.79 - Ben Johnson (Kanada) - po finale sprintu na igrzyskach w Seulu (1988) przyłapany na stosowaniu sterydów anabolicznych

9.79 - Maurice Green (USA) - nigdy nie dał się złapać, ale są dowody, że kupował zakazany doping; podejrzewany uciekł na sportową emeryturę

9.79 - Justin Gatllin (USA) - w 2001 zdyskwalifikowany za stosowanie amfetaminy; po powrocie znów złapany w 2006, miał bardzo wysoki poziom testosteronu

9.78 - Tim Montgomery (USA) - przyznał się do stosowania testosteronu i hormonu wzrostu

9.78 - Nesta Carter (Jamajka) - jeden z jamajskich sprinterów przyłapanych właśnie na braniu dopingu

9.72 - Asafa Powell (Jamajka) - przyznał się właśnie, że w jego organizmie wykryto zakazane substancje, ale twierdzi, że nie brał ich świadomie

9.69 - Tyson Gay (USA) - przyznał się do stosowania dopingu. "Popełniłem błąd" - powiedział

9.69 - Yohan Blake (Jamajka) - w 2009 przyłapany na stosowaniu metyloheksanaminy, która nie jest na liście WADA, ale sprinter został wycofany z zawodów i zawieszony na 3 miesiące

9.58 - Usain Bolt (Jamajka) - nigdy nie został złapany, nawet nie otarł się o dopingową aferę

Najnowsze