Mike Pence przyleciał do Polski na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Przyjazd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych boleśnie odczuli mieszkańcy miasta, którzy w wielu miejscach stali w gigantycznych korkach. Utrudnienia odbiły się także na Lewandowskiej, która stała w jednym z zatorów.
Trenerka fitness miała wielkie problemy z przebiciem się przez centrum Warszawy. - Ktoś z Was wybrał się dziś autem? Jeśli tak to przybijam piątkę. Dwa moje dzisiejsze spotkania się odbyły, a ja stoję bez ruchu w jednym miejscu od 50 minut - opowiadała Lewandowska swoim fanom.
Żartobliwie dodała też, że na całe szczęście ma co jeść. Czas umilała sobie nie tylko przekąskami, ale również głośną muzykę. Śpiewała jeden z najgorętszych hitów tego lata "Senorita" autorstwa Shawna Mendesa i Camili Cabello.
Anna słynie ze swojego zamiłowania do zdrowego stylu życia i żałowała, że zamiast na auto nie postawiła na hulajnogę. Wtedy z całą pewnością udałoby jej się bez problemu dotrzeć na spotkania. Żona kapitana reprezentacji Polski zdecydowała się w końcu na porzucenie samochodu i kontynuowanie podróży pieszo.