Do wypadku doszło w finale keirinu w trakcie zawodów Pucharu Świata na torze w Manchesterze. Na finiszu przewrócili się Nowozelandczyk Dawkins, Hiszpan Gascon, nasz Kamil Kuczyński i Awang. I właśnie wtedy z drewnianej nawierzchni toru odłupała się drewniana "igła", która na wylot przebiła nogę Malezyjczyka.
Uraz wygladał makabrycznie, lekarze nie zdecydowali się usuwać drzazgi na torze, Awanga natychmiast odwieziono do szpitala i tam kawałek drewna został usunięty. Na szczęście okazało się, że nie uszkodził on żadnego nerwu ani żadnego z ważniejszych naczyń krwionośnych. Malezyjczyk zapowiada, że wróci na tor juz podczas MŚ w Apeldoorn (23-27 marca).