Coraz mocniej w walce o kibica rozpychają się nowe dyscypliny! Fani przyzwyczaili się już do pojedynków MMA czy boksu, ale popularność z roku na rok zyskują… walki na „plaskacze”! Te przebijają się do świadomości kibiców także w Polsce za sprawą federacji Punchdown.
Jej początki to pomysł Patryka „easy’ego” Dzięcioła i Jakuba „Ptysia” Henke oraz ich przyjaciela Przemysława Luma. Punchdown 1 nie było jeszcze transmitowane w systemie PPV. - Potraktowaliśmy ją jako promocję naszej gali. Pierwsza gala na YouTube wygenerowała miliony wyświetleń na YouTube. Jesteśmy jedyną profesjonalną organizacją na świecie. Oglądaliśmy walki w Rosji i nie podobało nam się to pod kątem organizacyjnym i realizacyjnym. Wyglądało to tak, jakby postawić kamerę, by tylko wrzucić coś do internetu - mówi jeden z organizatorów Punchdown, Jakub Henke.
Wielkie znaczenie dla Punchdownu ma obecność kibiców, którzy generują dodatkową energię i dodawali skrzydeł zawodnikom. - Bez nich na pewno będzie inaczej, ale gwarantujemy, że kibice przed ekranami monitorów nic nie stracą. Przygotowaliśmy niespodzianki na Punchdown 3, ale nie chcę jeszcze nic zdradzać – dodaje „Ptyś”.
Jak udało nam się dowiedzieć, organizatorzy oprócz postaci Bonusa BGC, Warszawskiego Dresika, Esmeraldy Godlewskiej czy Antastasiyi do udziału w gali zaproszono jeszcze jedną znaną postać ze świata sportu! O kogo chodzi? To z pewnością organizatorzy ogłoszą już niedługo!
Dla wielu pojedynki na liście to wielka zagadka. - Wielkie podziękowania dla naszych sędziów Karola Matuszczaka i Jacka Rzepeckiego, którzy mają duże doświadczenie w sportach walki, którzy opracowali dla nas reguły - dodaje Henke. Walki zakontraktowane są na trzy rundy – po nich o wyniku decydują sędziowie. Chyba, że któryś z zawodników zostanie znokautowany. A to zdarza się często! Nic dziwnego, skoro najlepsi na świecie potrafią z liścia… zmasakrować arbuza.
Zobacz galerię zdjęć z poprzednich gal Punchdown!
Turniej odbywa się w formule drabinki. Najlepsi powalczą w finale o 30 tys zł. Zawodnicy muszą nie tylko uważać na swoje uzębienie i uszy, ale także by nie sfaulować przeciwnika. Niedozwolone są uderzenia na szyję czy tył głowy. Precyzja jest niezwykle ważna! Jak przypomina Jakub Henke, Punchdown ma przepisy specjalnie przygotowane dla swojej organizacji. - Z gali na galę coś się zmienia ponieważ są udoskonalane. – mówi.
To przełomowa gala dla organizacji Punchdown! Organizacja otwiera się na świat i będzie dostępna nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Wszystko dzięki międzynarodowej współpracy z partnerami ze Stanów Zjednoczonych, którzy byli zachwyceni poziomem organizacji. - Przygotowujemy transmisję w języku polskim i od tej edycji także po angielsku. Nie tylko dla naszych kibiców w Stanach Zjednoczonych, ale także całej Europie – mówi Henke, zapowiadając to, co w całym show jest najważniejsze! - Gwarantuję nokauty – dodaje z uśmiechem.
Gala odbędzie się już 20 marca. Transmisja tylko w systemie PPV.