Wioślarki tesknią za treningami w COSach

i

Autor: Paweł Skraba

Wioślarska mistrzyni świata tęskni za treningami w COSach

2020-03-25 21:27

Mistrzyni świata i Europy z 2018 roku w wioślarskiej czwórce podwójnej Marta Wieliczko nie może doczekać się normalności i powrotu do normalnych treningów na wodzie. – W ośrodku COS w Wałczu mamy wszystko, czego potrzebujemy i bardzo za tym tęsknię. Teraz wiemy, że igrzyska będą za rok, ale wytrzymamy i chcemy ciężko trenować, chociaż jest wiele niewiadomych – mówi.

Wieliczko, tak jak jej koleżanki z osady, trenuje od kilku dni, będąc w kwarantannie po powrocie do Polski z zagranicznego obozu. Przyznaje, że to sytuacja zupełnie nowa, bo zawsze o tej porze roku z koleżankami trenowały w Portugalii, schodziły już na wodę.

– Po wtorkowej informacji, że igrzyska przeniesione są o rok, wiele się zmienia. Było odliczanie, miesięcy, dni, których od wtorku byłoby tylko 122, i nagle pstryk, doliczamy kolejny rok. Nie jest to dla nas wszystkich, tak sportowców, jak i trenerów łatwe – podkreśla Wieliczko.

Przyznaje, że przed tym sezonem poświęciła dla olimpijskiego medalu bardzo wiele rzeczy. Zrezygnowała z życia studenckiego oraz prywatnego, żeby skupić się na jednym, jedynym celu. – Teraz wszystko trzeba przedłużyć o rok, ale wierzę, że wytrwam. Forma rosła. Wiedziałyśmy z dziewczynami, że będziemy w tym sezonie w życiowej dyspozycji – mówi.

Marta Wieliczko dodaje, że bardzo tęskni za normalnymi treningami na wodzie. – My w Wałczu mamy wszystko, czego tylko potrzebujemy do treningów. Nie wiemy, co teraz będzie, ale trener na pewno coś wymyśli, aby nasza forma nie spadała. Wierzę, że jeszcze będziemy normalnie w kolejnych miesiącach korzystać z ergometrów, jezior i lasów w ośrodku w Wałczu. Nie możemy się tego doczekać – dodała.

Dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu Mateusz Grzybowski przekonuje, że ośrodki COS będą gotowe na przyjęcie sportowców od razu, gdy zmieni się sytuacja związana z epidemią koronawirusa w Polsce.

– Niestety na razie obowiązuje rozporządzenie ministra zdrowia, zgodnie z którym wszystkie ośrodki są zamknięte do odwołania. Nie jest to komfortowa sytuacja zarówno dla zawodników, jak i pracowników, ale bezpieczeństwo sportowców i trenerów jest rzeczą nadrzędną. Mimo zamknięcia ośrodków staramy się ten czas wykorzystać na drobne prace konserwacyjne i remontowe. Będziemy w pełni gotowi i przygotowani na ponowne przyjęcie gości – podkreśla Grzybowski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany