Ksiądz z Kasiny Wielkiej: Wymodliłem to zwycięstwo!

2010-03-01 3:58

Łzy radości i okrzyk "Justyna, Justyna!" na ustach - tak Kasina Wielka cieszyła się ze złotego medalu swojej bohaterki. Mieszkańcy rodzinnej miejscowości naszej mistrzyni zebrali się w miejscowej świetlicy, gdzie na stojąco pasjonowali się biegiem. Gdy Kowalczyk wreszcie pokonała Bjoergen, wszyscy wylegli na ulice.

- Ileż razy modliłem się za Justynkę, w tym przed obrazem Matki Boskiej Śnieżnej, który mamy tutaj od Jana Pawła II - cieszy się ksiądz Jan Zając z ośrodka rekolekcyjnego na górze Śnieżnica w Kasinie Wielkiej. - Najbardziej zaimponowały mi spokój Justyny, jej dobre opanowanie i kondycja. A charakter dziewczyna ma taki jak jej ojciec, który pracował w naszym ośrodku: jak się zawziął do jakiejś roboty, to wykonał ją do końca, bez względu na trudności czy pogodę. Cieszmy się z tego sukcesu. Ale też wykorzystajmy go właściwie, żeby ludzie się ruszali na świeżym powietrzu, zamiast tylko jeść, pić i palić. Ja parę dni temu pobiegłem 12 kilometrów na nartach - dodaje ksiądz Zając.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze