Żeglarz wyjaśnił, że po tym jak łódź ni stąd, ni zowąd wykonała zwrot przez rufę, "przez pewien czas jacht leżał na środku oceanu przyklejony żaglami do wody".
Na szczęście udało się dokonać odpowiednich ustawień sprzętu i wyjść z przechyłu dochodzącego do 80 stopni.
"Straciłem zupełnie zaufanie do samosteru NKE i po raz pierwszy boję się o życie" - napisał "Gutek" w swoim internetowym raporcie. Polak będzie zmuszony dobić do najbliższego brzegu, czyli francuskich Wysp Crozeta, by naprawić urządzenie.
Polak stracił prowadzenie w regatach. Wczoraj liderem był Brad van Liew (USA), z przewagą 58 mil morskich (107 km) nad Gutkowskim i 94 mile (174 km) nad Derekiem Hatfieldem (Kanada).