Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek

i

Autor: www.skrzypulec.pl Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek

Żeglarstwo: Blondynki pokazują rufę

2016-04-13 4:00

Połączyła je... chęć rezygnacji z żeglarstwa. Półtora roku temu Agnieszka Skrzypulec (27 l.) i Irmina Mrózek Gliszczyńska (24 l.) po kilkunastu latach pływania bez wielkiego sukcesu chciały zakończyć karierę. Próbę wspólnego żeglowania potraktowały jako ostatnią szansę. Ostatnia szansa wypaliła. Teraz są w światowej czołówce dwuosobowej olimpijskiej klasy 470.

Szczecinianka Agnieszka Skrzypulec jest sternikiem (dowódcą) w dwuosobowej załodze. Przez cztery ostatnie lata żeglowała ze starszą o 7 lat załogantką Jolantą Ogar. Na IO w Londynie 2012 zajęły 12. miejsce, po czym rozstały się. Dzisiaj Ogar, mistrzyni świata 2014, żegluje w barwach Austrii, z szansami na olimpijski tytuł.

- Nie byłyśmy dopasowane charakterem z Jolą. Ona jest starsza, ekspresyjna i impulsywna. Czasami mnie to przytłaczało, mimo że była tylko załogantką. A Irmina jest bardzo pogodna, rozluźnia atmosferę, złe emocje uchodzą przy niej na bok - porównuje Agnieszka.

Irmina Mrózek podkreśla, że w ich załodze układ jest partnerski. - Nie doszło dotąd do żadnego konfliktu. Co najwyżej zaproponowałam inne rozwiązanie. Decyduje przecież sterniczka. Agnieszka w tej roli jest bardzo konsekwentna. Na wodzie sięga po to, co chce. To taki charakter jedynaczki, w pozytywnym znaczeniu - mówi.

Irmina mierząca aż 188 cm godzi się z rolą załogantki, czyli tej, która na łódce - która coraz częściej pokazuje rufę najlepszym na świecie żeglarkom - wykonuje większość pracy fizycznej. A przy okazji wyładowuje energię.

- Jako dziecko byłam nadpobudliwa. Nie mogłam wysiedzieć w domu - nie ukrywa. - Dlatego równocześnie z żeglarstwem uprawiałam siatkówkę, koszykówkę, pływanie i jazdę konną.

Obie podopieczne trenera Zdzisława Staniula są blondynkami.

- Ale to chyba ja jestem tą przysłowiową blondynką, bo zdarza mi się palnąć głupstwo - śmieje się Irmina. - A blond włosy czasami mi pomagają. Na przykład wobec policji drogowej, kiedy przekroczę przepisy.

Za cztery miesiące czeka je olimpijski start.

- Mamy tę przewagę nad rywalkami, że nikt na nas nie stawia przed Rio - twierdzi Agnieszka Skrzypulec. - Nie mamy presji. Jeszcze kompletujemy sprzęt i wciąż "szukamy" prędkości na wodzie. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

------

Kilka dni po Pucharze Księżnej Zofii na tym samym akwenie rozegrano otwarte mistrzostwa Europy klasy 470. Polki zajęły w nich czwarte miejsce (siódme w klasyfikacji generalnej otwartych ME). Złoto dla Austriaczek Lary Vedlau i Jolanty Ogar.

Najnowsze