Zygmunt Smalcerz prowadzi sztangistów Norwegii. Nowe zadanie mistrza olimpijskiego

Zygmunt Smalcerz jako zawodnik Legii Warszawa odnosił wielkie sukcesy w kategorii muszej (52 kg). Był mistrzem olimpijskim w Monachium (1972). Dwa razy triumfował w mistrzostwach świata: 1971 i 1975, cztery razy w mistrzostwach Europy, pobił też rekord świata w rwaniu kat. muszej (103 kg).

Od wielu lat pracuje jako trener. Przygotowywał polską reprezentację do igrzysk w Atlancie 1996 i Pekinie 2008. Oba występy obrodziły medalami polskich sztangistów, w tym złotem Szymona Kołeckiego (2008), po dyskwalifikacji Kazacha Iljina.

Od roku 2010 do igrzysk w Rio był szkoleniowcem ośrodka olimpijskiego sztangistów USA w Colorado Springs. Efekt: brązowy medal Sary Robles w kat. pow. 75 kg – pierwszy w tej dyscyplinie olimpijski medal dla USA w trzecim tysiącleciu.

Praca w Norwegii to kolejne budowanie sportu od nowa. Wystarczy wspomnieć, że na igrzyskach w Rio nie wystartował żaden sztangista z tego kraju. Nie liczyli się oni w stawce światowej. I nic dziwnego, co stwierdził polski trener po przybyciu do Skandynawii.

- Sale do podnoszenia ciężarów przypominają to, co mieliśmy w Polsce w latach 50. i 60. Zszokowała mnie też okropna technika sztangistów. Pięćdziesiąt procent spośród nich nie miało właściwej techniki. Należy to naprawić – oświadczył Zygmunt Smalcerz.

A dodatkowym impulsem dla niego jest fakt, iż Norwegia wywalczyła w historii tylko jeden olimpijski medal. Było to w tej samej edycji, w której triumfował on sam: Monachium 1972. Sam zdobył złoto w wadze 52 kg, zaś w wadze lekkocieżkiej (82,5 kg) po złoto sięgnął Norweg Leif Jenssen.

i