Przed meczem Zaksa Kędzierzyn - Jastrzębski Węgiel: Abramow sam nie wygra

2010-04-27 3:10

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla dokonali niemal cudu, utrzymując się w rywalizacji półfinałowej z Zaksą. Dzisiaj grają mecz o wszystko w Kędzierzynie. Zwycięzca zmierzy się ze Skrą Bełchatów w walce o mistrzostwo Polski.

W tej parze mieliśmy już trzy tie-breaki, nieoczekiwane zwroty akcji, wielkie emocje i nerwy po obu stronach. Zaksa gra u siebie, jest w dobrej sytuacji, ale w Jastrzębskim mają reprezentanta Rosji Pawła Abramowa (31 l.), który w trudnych momentach może wziąć ciężar gry na siebie.

Patrz też: Polscy siatkarze zbroją się na mundial - mają najnowsze maszyny treningowe

- Abramow to wielka gwiazda, ale sam nie wygra - uważa Ireneusz Mazur (53 l.), były trener kadry i komentator siatkówki. - Jastrzębie ma minimalną przewagę psychologiczną, bo w sobotę potrafiło wyjść z wielkich tarapatów w czwartym spotkaniu. To może być ważny element, bo łatwiej doprowadzić siatkarza do normy fizycznej, a dużo trudniej wyrzucić mu z głowy myśli o kiepskim wyniku z poprzedniego meczu - dodaje Mazur.

Nie przegap!

Zaksa Kędzierzyn - Jastrzębski Węgiel, wtorek, 18.00, Polsat Sport

Najnowsze