- Zaręczam, że pieniądze nie były w tym przypadku najważ-niejsze, choć nie ukrywam, że są bardzo godziwe - przyznaje Bosek w rozmowie z "Super Expressem".
- Mieliśmy oferty z bardziej egzotycznych lig, które płacą podobnie, ale siatkarsko są na innym poziomie. A tu chodzi przede wszystkim o rozwój sportowy. Prawda jest taka, że to do Rosji jadą w tym sezonie najlepsi gracze świata. Nie ma mocniejszej ligi. Bartek lubi wyzwania i czuł, że potrzebuje nowego impulsu.
- Nie znam rosyjskiej ligi i jej realiów, ale nie mam obaw. Jestem przygotowany na wszystko i mam nadzieję, że będzie dobrze. Długie podróże samolotem też nie będą dla mnie problemem, to błahostka, która nie może mi przeszkodzić - zapewniał kilka tygodni temu Kurek znany z tego, że nie przepada za lataniem.
- Jako młody siatkarz także uważałem, że samoloty to jakiś horror - wspomina Bosek. - Potem się przyzwyczaiłem. Z Bartkiem też tak będzie. Przejazdy przez wielki kraj będą dla niego największym pozasportowym wyzwaniem. Inne rzeczy są na europejskim poziomie. Będzie mógł sobie wybrać klubowy apartament, dostanie dobry samochód - wylicza Bosek.
Kurek szybko spotka się w Rosji z kolegami z Polski. Dynamo Moskwa zaczyna rozgrywki ligowe pod koniec września meczem z Szachtiorem Soligorsk, zespołem Łukasza Kadziewicza (32 l.). A jeszcze wcześniej, bo już w przyszłym tygodniu, ekipa Bartka rozegra pierwsze spotkanie Pucharu Rosji przeciwko Fakiełowi Nowy Urengoj, w którym rozgrywającym jest Łukasz Żygadło (33 l.).
Oni też zagrają w Rosji
Poza debiutującym w zagranicznej lidze Kurkiem Rosję wybrali dwaj polscy gracze, którzy mają już za sobą epizod w tamtejszej Superlidze:
Łukasz Żygadło (33 l.) - uczestnik igrzysk w Londynie, został pierwszym rozgrywającym Fakieła Nowy Urengoj, w którym głównym trenerem jest Włoch Ferdinando De Giorgi.
Łukasza Kadziewicza (32 l.) - byłego środkowego reprezentacji Polski, zatrudnił Szachtior Soligorsk, klub z Białorusi, który będzie rywalizował w Superlidze