Polacy zaczną grę w czwartek od razu z wysokiego C - starciem z canarinhos. W piątek zmierzą się z Kubą. W praktyce wystarczy jedna wygrana, by myśleć o awansie do półfinału.
- Ale wtedy czekają nas cztery mecze dzień po dniu bez dnia odpoczynku - przypomina Zbigniew Bartman (25 l.). - Spokojnie, nie ma strachu, damy radę - zapewnia jednak "Super Express" nasz atakujący.
Mamy też szansę na awans w rankingu FIVB. Polska jest w tej chwili czwartym zespołem świata. Z naszych nieoficjalnych obliczeń wynika, że biało-czerwoni mogą wskoczyć na 3. miejsce nawet już po awansie do półfinału.