Bartosz Kurek

i

Autor: archiwum se.pl

Jurij Czerednik: Taki gracz jak Bartosz Kurek to skarb!

2012-09-04 4:00

Jest byłym reprezentantem Rosji w siatkówce, atakującym z wieloletnim doświadczeniem z gry w lidze włoskiej. To pod okiem Jurija Czerednika (46 l.), trenera Dynama Moskwa, Bartosz Kurek (24 l.) będzie rozpoczynał przygodę w rosyjskiej Superlidze.

"Super Express": - Kiedy pan zdecydował, że musi mieć w składzie Kurka?

Jurij Czerednik: - Już pod koniec poprzedniego sezonu. Gdzieś koło kwietnia zaczęliśmy budować skład na kolejne rozgrywki i wtedy zapadły pierwsze decyzje.

- Dlaczego Dynamo zainteresowało się reprezentantem Polski?

- Nie ma wielu wybitnych graczy operujących z czwartej strefy (lewe skrzydło - red.). Dlatego Kurek to prawdziwy skarb, bo jest jednym z najlepszych przyjmujących świata. Decyzja była prosta i wybór musiał paść na niego.

- Bartek ma tylko 24 lata i po raz pierwszy zagra w zagranicznym klubie. Trudno mu będzie przystosować się do rosyjskich warunków?

- Kurek to siatkarz wysokiej klasy, powinien być przygotowany na rozmaite okoliczności w każdym miejscu. Nie wydaje mi się zresztą, żeby miał w Moskwie jakiekolwiek problemy. Mogę zapewnić, że klub postara się pomóc mu zawsze, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. To szczególnie ważne na początku jego pobytu w Rosji, gdy będzie się musiał wkomponować w kolektyw.

- Fachowcy uważają, że macie najsilniejszą ligę świata.

- Trudno zaprzeczyć. W sumie wiele zespołów Superligi się wzmocniło, a to oznacza, że sześć, siedem drużyn powinno walczyć o medale. I ta grupa faworytów rośnie. Obcokrajowcy to ważny element naszych rozgrywek, chociaż pamiętajmy, że może ich być tylko dwóch w każdym klubie.

- Przyciągają ich wysokie zarobki?

- To zależy od budżetów. Dynamo nie ma może największych pieniędzy w Superlidze, ale wystarczy nam na to, by pokazać dobrą siatkówkę. Jeszcze raz powtórzę, że choć tak wielu obcokrajowców u nas nie ma, to jeśli już się pojawią, zazwyczaj są to gracze dużego formatu. Dzięki nim poziom rosyjskich klubów stale idzie w górę.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze