Kurek naderwał wiązadła kostki w rozegranym dwa tygodnie temu spotkaniu z Iskrą Odincowo. Pierwsza diagnoza mówiła o sześciotygodniowej przerwie. Niewykluczone jednak, że lidera reprezentacji Polski zobaczymy na boisku wcześniej.
Ostatnio przechodził codzienną żmudną rehabilitację stawu i wznowił lekkie zajęcia treningowe. - Na razie dostałem tylko pozwolenie na ćwiczenia na siłowni, oczywiście bez obciążania nogi - napisał Kurek na swojej stronie internetowej.
Polski gwiazdor Dynama na pewno nie zagra 23 października w pierwszym starciu Ligi Mistrzów z rumuńskim Tomisem. Jest jednak spora szansa, że wykuruje się do 14 listopada, gdy moskwianie zawitają do Łodzi na mecz LM ze Skrą - poprzednią drużyną reprezentanta Polski.
- 24 października to dzień, kiedy prawdopodobnie wrócę do treningów. Tego dnia będę miał powtórzone badanie rezonansem magnetycznym i jeśli wszystko będzie OK, to będę normalnie ćwiczył - poinformował Kurek. - Nie wiem, czy jest coś, czego bardziej nienawidzę od siedzenia i oglądania meczów swojej drużyny z boku z powodu kontuzji.
Tymczasem siatkarze Skry awansowali do półfinału Klubowych Mistrzostw Świata po pokonaniu 3:1 Al-Arabi Doha. Ich mecz półfinałowy z brazylijskim Sada Cruzeiro zakończył się wczoraj po zamknięciu tego wydania "SE". Kurek zresztą pilnie śledzi poczynania kolegów i pogratulował im triumfu nad Zenitem Kazań w rundzie grupowej KMŚ.