W przegranym 0:3 wyjazdowym meczu z Gazpromem Surgut na dalekiej Syberii Kurek w końcu pojawił się nie tylko w składzie moskwian, ale też na boisku. Widać jednak, że polski siatkarz zachowuje dużą ostrożność, wystąpił w specjalnych usztywniających ochraniaczach na stawy skokowe, których do tej pory nie zakładał.
Trener Jurij Czerednik dał Polakowi szansę występu przy pierwszej przerwie technicznej w I secie. Przyjmujący reprezentacji Polski dograł tę partię, potem rozpoczął grę w drugim secie, po czym został zmieniony. W grze był jeszcze w końcówce trzeciej odsłony. Przy piłce meczowej dla gospodarzy Kurek wykonywał zagrywkę i trafił w siatkę, kończąc spotkanie. W sumie zdobył tylko 7 pkt, widać było, że nie czuje się jeszcze pewnie.
"Przerwa w treningach była bardzo długa, dopiero od kilku dni normalnie trenuję i testujemy, czy z kostką wszystko w porządku" - napisał na swojej stronie internetowej.