Amerykanie nie pozostawili wątpliwości. Byli lepsi. Zatrzymali Bartosza Kurka. Wygrali rywalizację nad siatką. Dodatkowo wykorzystali to, co było już problemem biało-czerwonych w poprzednich spotkaniach. Chwilowe przestoje, podczas których nasi zawodnicy nie potrafili złapać wiatru w żagle.
Polska - USA 2:3. Pierwsza porażka biało-czerwonych w Lidze Światowej
Znakomite spotkanie w barwach USA rozgrywał Aaron Russell. Słabsze - co akurat zaskakujące - Matthew Andersson. Tyle że przyjmujący Zenita Kazań odegrał swoją rolę. Wziął na swoje barki ataki zespoł i choć uzyskał przeciętną skuteczność ataków, pozwolił wyszaleć się swoim partnerom.
Polacy walczyli tylko na początku. Pierwszą partię wygrali. W drugiej długo wydawało się, że mogą powtórzyć wyczyn. Długo, czyli mniej więcej do połowy seta. Z wyniku 15:17 szybko zrobiło się jednak 18:23 i ostatecznie nawet zryw Mateusza Bieńka, a także błędy gospodarzy, nie uratowały już podopiecznych Stephane'a Antigi.
Nie miały prawa. W dwóch ostatnich setach Polacy zagrali fatalnie. W dwóch partiach zdobyli w sumie zaledwie 32 "oczka" i w 20. starciu z USA w Lidze Światowej zanotowali dziesiątą porażkę. A przed nimi prawdziwe wyzwanie. Seria meczów wyjazdowych trwa. Następne w Kazaniu przeciwko Rosji, a później jeszcze w Teheranie z Iranem. Będzie gorąco.
Polska - USA 1:3 (25:23, 23:25, 15:25, 17:25)
Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski (libero) oraz Marcin Możdżonek, Jakub Jarosz, Rafał Buszek, Andrzej Wrona, Grzegorz Łomacz
USA: Matthew Anderson Aaron Russell, Murphy Troy, Micah Christenson, Maxwell Holt, David Smith i Erik Shoji (libero) oraz Russell Holmes, Thomas Jaeschke
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail