Polska - Chiny 0:3 (24:26, 22:25, 16:25)
Polska: Alagierska, Stysiak, Efiemienko, Łukasik, Wenerska, Stenzel, Górecka
Chiny: Wang, Li, Gong, Yao, Zhang, Yuan
Polskie siatkarki nie mają łatwego życia w Lidze Narodów, jednak pomimo kolejnych porażek, cały czas walczą do utraty tchu. Tym razem przyszło im się zmierzyć z reprezentacją Chin, która wciąż liczy się w walce o awans do final four turnieju rozgrywanego w Rimini. Biało-czerwone nie miały jednak zamiaru ułatwiać im pracy i przez dwie pierwsze partie były solą w oku zawodniczek z Państwa Środka. Polki zaprezentowały się bardzo dobrze i już w pierwszej partii konieczna była gra na przewagi, by wyłonić zwycięzcę. Ostatecznie do jednak Azjatki mogły cieszyć się prowadzenia, wygrywając pierwszego seta 26:24.
Od początku drugiej partii Biało-czerwone znów robiły co w ich mocy, aby sprawić niespodziankę i pokonać Chinki. Po kolejnej odsłonie pełnej walki i zaparcia, do szczęścia zawodniczkom Jacka Nawrockiego zabrakło naprawdę niewiele mimo tego, że po one prowadziły pod koniec drugiego seta 22:21. W tym momencie Chinki jednak zagrały niemalże perfekcyjnie i zamknęły seta wynikiem 25:22. Ostatnia partia była już tylko formalnością, bo Biało-czerwone nie były w stanie dać się we znaki rywalkom tak, jak podczas poprzednich partii. Chinki konsekwentnie wykorzystywały swoje ataki i wygrały trzeciego seta wynikiem 25:16, kończąc tym samym cały mecz.
Reprezentantki Polski w siatkówkę bardzo dobrze rozpoczęły zmagania w tegorocznej Lidze Narodów, pokonując w pierwszym meczu gospodynie turnieju rozgrywanego w Rimini, czyli Włoszki. W kolejnych meczach Polkom nie szło jednak już tak dobrze i teraz, po rozegraniu 13. meczów na turnieju mają na swoim koncie cztery zwycięstwa i 13 punktów. Siatkarki prowadzone przez Jacka Nawrockiego mają piekielnie trudną przeprawę podczas tegorocznej Ligi Narodów, jednak w każdym spotkaniu zostawiają na parkiecie serce. Pod dwóch kolejnych porażkach, z Niemkami i siatkarkami reprezentującymi Stany Zjednoczone, Polki znów będą musiały stawić czoła bardzo groźnym rywalkom, jakimi są Chinki. Siatkarki z państwa środka do tej pory wygrały osiem spośród trzynastu spotkań i mogą pochwalić się serią pięciu wygranych z rzędu, mając na liście chociażby Rosjanki. Ponadto Chinki wciąż liczą się w walce o final four, co jeszcze bardziej może utrudnić zadanie Polkom. Biało-czerwone z pewnością będą chciały jednak sprawić niespodziankę, więc możemy spodziewać się niezwykle emocjonującego meczu.