Roland Garros: Coco Gauff wygrała kobiecy turniej
Coco Gauff odniosła największy sukces w karierze na kortach Rolanda Garrosa, pokonując w finale Aryne Sabalenkę 6:7(5), 6:2, 6:4 i zdobywając pierwszy tytuł French Open. Dla 21-letniej Amerykanki to drugi wielkoszlemowy tytuł, po wygranym US Open w 2023 roku – również w finale przeciwko Białorusince.
Spotkanie rozpoczęło się pod dyktando Sabalenki, która szybko wyszła na prowadzenie 4:1. Jej agresywna gra, wsparte szybkim serwisem (do 199 km/h), długo nie dawała Gauff szans na odpowiedź. Mimo to Amerykanka przetrwała napór, wyrównała i doprowadziła do tie-breaka, którego ostatecznie przegrała.
Od drugiego seta Gauff zmieniła podejście: mniej ryzykowała, lepiej serwowała, a jednocześnie wykorzystywała narastającą frustrację rywalki. Sabalenka popełniła w całym meczu aż 70 niewymuszonych błędów, z czego aż 51 w dwóch ostatnich setach. Decydujący moment nastąpił w trzecim secie przy stanie 3:3 – Białorusinka została przełamana „na sucho”. Gauff nie oddała już przewagi, choć przy własnym podaniu musiała bronić break pointa. Ostatecznie zakończyła spotkanie przy drugim meczbolu, po 2 godzinach i 38 minutach walki.
Tak Iga Świątek pogratulowała Coco Gauff! Zrobiła to w swoim stylu
Iga Świątek odpadła z Roland Garros w półfinale, przegrywając bardzo zacięty mecz z Aryną Sabalenką. Po zakończonych finałach French Open była liderka światowego rankingu skierowała na Instagramie piękny post do Coco Gauff i Carlosa Alcaraza, dwójki triumfatorów.
- Dziękuję Paryż, dziękuję Roland Garros! To był niesamowity czas zarówno na korcie, jak i poza nim, pełen wspaniałych wyzwań i meczów na wysokim poziomie. Jestem bardzo dumna z pracy, którą wykonaliśmy wraz z moim zespołem, i na pewno wyniosłam z tego turnieju kilka cennych lekcji. Każdego roku czas spędzony w Paryżu dodaje mi energii na resztę sezonu, a już wkrótce rozpocznę przygotowania do sezonu trawiastego. Gratulacje dla Coco Gauff i Carlosa Alcaraze za Wasze puchary i serio... Co za absolutnie fascynujący tenis widzieliśmy w Waszym wykonaniu. Wow – napisała Iga Świątek.
