Najpierw asystent, a potem sukcesor Castellaniego w Skrze Bełchatów znakomicie spisuje się w roli trenera klubowego. Pod jego ręką zespół Skry jest lepszy niż kiedykolwiek. Czy jednak sprawdzi się w odmiennej funkcji selekcjonera? Prezes PZPS ma co do tego coraz mniej watpliwości. Nawrocki ma ważny kontrakt z klubem, ale to dałoby się się rozwiązać przez połączenie obu funkcji. Przecież i tak pół kadry trenuje na codzień w Bełchatowie.
Od zatrudnienia Daniele Bagnoliego odwodzi prezesa i zarząd PZPS cena - ok. 300 tysięcy euro za rok. Polak z pewnością byłby znacznie tańszy. Do prezentacji nowego selekcjonera zostały dwa tygodnie.