Jacek Nawrocki mocno nalegał na połączenie funkcji trenera Skry Bełchatów z prowadzeniem kadry. W końcu w Skrze gra prawie połowa reprezentantów. Poza tym selekcjonerem się "bywa", a praca w tak świetnym klubie nie trafia się często. Związek jednak znalazł sposób nacisku i wznowił rozmowy z konkurentem Polaka, włoskim szkoleniowcem Ferdinando De Giorgi.
Włocha boją się zawodnicy, bo szkoleniowiec Maceraty, to "kat" wprowadzający w swoich drużynach ostrą dyscyplinę i wyciskający siódme poty. Były rozgrywający reprezentacji Italii był trzy razy mistrzem świata.