Siatkarz wydał oświadczenie, że jest wypalony, nie czuje głodu siatkówki i nie pojedzie do Japonii, by grać w klubie z Hiroszimy. Po rozwiązaniu kontraktu szybko znalazł nowego pracodawcę – właśnie Skrę. Ma występować w roli atakującego i być zmiennikiem Mariusza Wlazłego. Jeśli Kurek rzeczywiście poważnie informował o problemach z motywacją i chęcią do gry, to jest mała szansa, by zagrał w hitowym sobotnim spotkaniu z Resovią (swoim poprzednim klubem) w Bełchatowie.
Jak powiedział „SE” trener Skry Philippe Blain, klub da Bartkowi tyle czasu na dojście do pełni sił, ile będzie potrzebował. Niewykluczone, że w pierwszym okresie będzie tylko trenował, a na parkiet w oficjalnych meczach nie wyjdzie.
Popołudniowy trening PGE Skry. #goSkra #TeamSkra #YellowBlack pic.twitter.com/9v7KDQtF3z
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) 11 października 2016