Po meczu z Rosją wśród polskich kibiców, a pewnie zawodniczek też, panował bardzo duży niedosyt. Polki przegrały po tie-breaku i dały sobie wydrzeć zwycięstwo, choć prowadziły już 2:0 w setach. Mimo to taka forma "biało-czerwonych" napawała optymizmem przed kolejnym meczem z Belgią.
Zobacz: Siatkówka kobiet. Kwalifikacje olimpijskie: Polska - Belgia NA ŻYWO: Gdzie transmisja TV i STREAM ONLINE?
W ostatnich latach z drużyną "Żółtych Tygrysic" naszym zawodniczkom nie szło, a potwierdziło się to już w pierwszym secie meczu w Ankarze. Później jednak "biało-czerwone" się odrodziły i w znakomitym stylu wygrały 2. partię, a w 3. miały trzy setbole. Nie skończyły ani jednego, Belgijki to wykorzystały i wygrały.
4. set okazał się niestety ostatnim w tym spotkaniu. Rywalki ani przez moment nie dały sobie wydrzeć dość wysokiego prowadzenia i wygrały cały mecz 3:1. "Biało-czerwone" miały sporego pecha, bo jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kontuzji nabawiła się Joanna Wołosz, czyli jedna z naszych rozgrywających. Ale to nie usprawiedliwia fatalnej skuteczności w ataku. Tutaj brylowała Katarzyna Skowrońska-Dolata, która znakomicie zagrała z Rosją, a w spotkaniu z Belgią nie wychodziło jej dosłownie nic. Jedynym pozytywem po tym meczu jest fakt, że Polki nie straciły całkowicie szans na awans do Rio. Droga na Igrzyska jednak bardzo im się wydłużyła...
POLSKA - BELGIA 1:3 (19:25, 25:16, 25:27, 18:25)
Polska: Werblińska, Pycia, Jagieło, Skowrońska-Dolata, Maj-Erwardt, Bełcik, Ganszczyk, Polańska, Wołosz, Efimienko, Tomsia, Grejman, Krzos, Kurnikowska.
Belgia: Heyrman, Leys, Aelbrecht, Rousseaux, Courtois, Dirickx, van Hecke, Grobelna, Van de Vyver, Biebauw, Vandesteene, Van Gestel, Ruysschaert, Lemmens.
