- Kiedyś Bartek musi wpaść w dołek. Boję się, żeby kryzys formy nie nadszedł w styczniu - mówi w rozmowie z "Super Expressem" były gwiazdor reprezentacji Polski Tomasz Wójtowicz (62 l.). - Niestety, trener Resovii nie ma wyjścia, musi stawiać na gwiazdę, żeby odrabiać stracone w lidze punkty. Byle tylko nie zajechać zawodnika.
- Nie ma obawy, jestem całkowicie spokojny o dyspozycję Kurka - zapewnia z kolei "SE" selekcjoner Stephane Antiga (39 l.). - Co więcej, bardzo się cieszę, że ma tyle roboty. Bo Bartek pokazuje, że radzi sobie z coraz większymi przeciwnościami na parkiecie i coraz wyższym stopniem trudności rywalizacji. Przecież przeciwnicy wiedzą, że przez niego będzie szła spora część piłek, a jednak rzadko są w stanie coś na to poradzić. Dla mnie to znakomita wiadomość, bo takie same albo i większe przeszkody Kurek będzie musiał pokonywać w walce o igrzyska - wyjaśnia trener reprezentacji.
Statystyka obciążeń naszych kadrowiczów w PlusLidze i Lidze Mistrzów zebrana przez "SE" pokazuje, że Kurek wykonuje co trzeci atak Resovii. W dziewięciu meczach zaliczył aż o 70 uderzeń znad siatki więcej niż kolejny reprezentant na naszej liście, Mateusz Mika (24 l.). Na dodatek "Mikuś" może czasami odsapnąć, bo idzie przez niego wyraźnie mniejszy odsetek ataków drużyny niż w przypadku Bartka. Mika dostaje w ataku średnio co czwartą piłkę, ale już Michał Kubiak (27 l.) w Halkbanku Ankara - tylko co piątą.
- Kurek to profesjonalista, który wie, jak o siebie zadbać i znakomicie potrafi zregenerować siły. Jestem z nim w stałym kontakcie. Jeśli tylko okaże się, że potrzebuje w kadrze więcej oddechu, będę ustalał specjalny program treningów tylko dla niego - zaznacza Antiga, który zbierze podopiecznych 21 grudnia w Spale.