Bednorz leciał do Rosji z dwiema przesiadkami w Stambule i Moskwie. We wtorek rano przyszedł do szatni klubowej, ma w niej zresztą miejsce obok N’Gapetha, z którym mają stworzyć siatkarski duet marzeń. Potem odbył pierwszy trening, spotkał się z kolegami i przywitał z trenerem Władimirem Alekno. Przy okazji Bartosz poznał pierwsze rosyjskie słowa. Spytał jak się mówi „dobrze”, a za chwilę dopytał jak brzmi po rosyjsku „bardzo dobrze”.
Bartosz Bednorz okrężną drogą z dwiema przesiadkami leciał do Kazania
– Kiedy byłem młodszy, marzyłem o grze w Zenicie Kazań – powiedział po przylocie Bednorz w klubowej tv. – Z niecierpliwością czekam na wywalczenie pierwszego trofeum. Kontrakt podpisałem z dwóch powodów: po pierwsze Zenit może wygrać absolutnie wszystko, a po drugie w tym klubie nigdy nie przyjmują do wiadomości drugich miejsc. To tak jak ja – podkreślił nasz siatkarz.