Siatkówka, siatkarki, reprezentacja Polski

i

Autor: FIVB Polskie siatkarki na turnieju w Japonii

Polki czwarte po rundzie zasadniczej

Siatkarki i trener Lavarini nastawiają się już na ćwierćfinał Ligi Narodów. Rywalki nie będą łatwe

2025-07-13 14:07

Z bilansem 9 zwycięstw i 3 porażek polskie siatkarki zakończyły udział w fazie zasadniczej Ligi Narodów. Biało-Czerwone na zakończenie turnieju w japońskiej Chibie pokonały pewnie Bułgarki 3:0 i zajęły ostatecznie 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Dwie z trzech porażek poniosły w mijającym tygodniu. Czwarta lokata Polek w tabeli oznacza, że 23 lipca w meczu ćwierćfinałowym Ligi Narodów w Łodzi zagrają z piątą ekipą klasyfikacji.

Przed ostatnimi meczami najbliżej zapewnienia sobie tej pozycji były Turczynki. To zresztą jedna z drużyn, której Biało-Czerwone uległy w meczach grup interkontynentalnych (2:3). Ponadto w Japonii przegrały po 1:3 z Brazylią i Japonią. Z Turcją Polki zwykle toczyły trudne i zacięte boje, ta drużyna wiele razy pokonywała naszą ekipę w mistrzowskich imprezach. Ale warto przy tym pamiętać, że rok temu Polska trafiła w ćwierćfinale LN właśnie na Turczynki i wygrała 3:2, po drodze do późniejszego brązowego medalu. Historia ćwierćfinałowa może się zatem powtórzyć także w 2025 r.

Lavarini analizuje ćwierćfinał Ligi Narodów

Co na to trener Stefano Lavarini?

Magda Stysiak opowiada o sukcesie w Lidze Narodów

Niezależnie od tego, na kogo trafimy w ćwierćfinale, będzie to bardzo trudny mecz, taki jaki być powinien wśród ośmiu najlepszych drużyn turnieju. Wiem, że jest bardzo prawdopodobne, iż będzie to Turcja, ale niezależnie od tego, kto to będzie, postaramy się walczyć jak najlepiej, wiedząc, że przede wszystkim, kiedy grasz w finałach, musisz starać się wygrać z każdym. Niezależnie od tego, kto jest pierwszy, czy drugi, powinieneś być w stanie pokazać się z jak najlepszej strony – powiedział Stefano Lavarini.

Środkowa kadry Agnieszka Korneluk skomentowała występ drużyny w Chibie, który zakończył się remisowym bilansem 2–2. Polki wygrały z przeciwniczkami, z którymi miały zwyciężyć (3:1 z Koreą, 3:0 z Bułgarią), a uległy Brazylii i Japonii po 1:3. W przegranych starciach nie były wyraźnie gorsze, można było nawet odnieść wrażenie, że nie wykorzystały wielu pojawiających się szans na uzyskanie przewagi.

Stefano Lavarini wypunktował problemy po porażce siatkarek. „Bez tego nie wygramy z Brazylią”

– Wiedziałyśmy, że w Japonii czekają nas dwa mecze, w których będziemy faworytkami i dwa, w których na pewno będzie ogromna walka. Tak też było, szkoda, że te dwa spotkania, w których miałyśmy walczyć i myślę, że walczyłyśmy, były na korzyść przeciwniczek. Myślę, że przed turniejem finałowym na pewno jest to cenna lekcja – powiedziała Korneluk.

Jak przyznała nasza środkowa, wciąż czasami czegoś brakuje zespołowi w meczach z potentatami.

– Cały czas musimy pracować nad tym utrzymaniem poziomu, bo mecz z Japonią pokazał, że naprawdę potrafimy mieć dużą przewagę, a później na chwilę tracimy skupienie, czy jakość gry i przeciwniczki potrafią wychodzić z dużych opresji – stwierdziła Korneluk. – No ale my im na to pozwalamy. Utrzymanie wysokiego poziomu gry to nie jest niesamowicie trudne, cały czas musi być skupienie i unikanie błędów. Wiemy nad czym pracować.

QUIZ: Rozpoznasz polskie siatkarki? Tylko prawdziwi kibice odgadną wszystkie!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy od liderki reprezentacji Stefano Lavariniego. Siatkarka na zdjęciu to...
Joanna Wołosz

Najnowsze