Dla Polek to było trudne spotkanie tylko na początku. W pierwszym secie nasze reprezentantki nie potrafiły sobie poradzić z przyjęciem i chociaż dominowały pod siatką, Koreanki sprytnie wykorzystywały błędy naszych zawodniczek i za każdym razem odrabiały straty do zespołu Jacka Nawrockiego. W ataku naszych przodowała jednak Berenika Tomsia, która z każdym kolejnym setem punktowała coraz regularniej i to dzięki niej Polki wygrały dwa pierwsze sety.
W trzecim zaczęło się jednak od trzęsienia ziemi. Potężny serwis Yeon-Koung Kim dał Azjatkom pięciopunktowe prowadzenie. Na tym polegała jednak różnica pomiędzy oboma zespołami. Rywalki stać było tylko na zrywy. Nasze siatkarki - na regularne zdobywanie punktów i odrabianie nawet pokaźnych strat. Po atakach Malwiny Smarzek, Moniki Bociek i Agnieszki Kąkolewskiej ostatecznie biało-czerwone trzeci set wygrały do dwudziestu jeden i zapewniły sobie pierwszy triumf w II dywizji World Grand Prix. W trzecim finale. W dwóch poprzednich nasze siatkarki przegrały... z Koreankami.
Polki w następnym sezonie rywalizować więc będą w I dywizji World Grand Prix. Wszystko dzięki zmianom w regulaminie, wg. którego biało-czerwone staną się tzw. zespołem "pływającym".
Korea Południowa - Polska 0:3 (19:25, 21:25, 21:25)
Korea Południowa: H. S. Yeum, H. Kim, Y. K. Kim, S. J. Kim, J. Park, H. J. Yang, H. R. Kim (libero) oraz M. Hwang, Y. Kim, S. L. Lee
Polska: Kąkolewska, Tomsia, Efimienko, Wołosz, Grajber, Smarzek, Witkowska (libero) oraz Polak, Brzóska, Bociek