- Moje dziewczyny w tej chwili stać na wygranie z każdym - mówi trener bielszczanek, Wiktor Krebok. - Są w gazie. Choć to nie sanatorium, kadrowiczki - Katarzyna Gajgał, Milena Sadurek i Karolina Ciaszkiewicz już trochę odpoczęły. Nie ma co filozofować. Trzeba wyjść i grać.
O pierwszym meczu nie chce się rozwodzić.
- O czym tu mówić - uśmiecha się. - Włoska magia mnie nie powala. Mówienie o wspaniałych zespołach, trenerach... Może kiedyś tak było. Ale teraz. Swoją siłę trzeba pokazać na parkiecie.