Michał Łasko

i

Autor: CYFRASPORT Michał Łasko

Zamieszanie z kalendarzem siatkarskiej PlusLigi. "Można to było inteligentniej zaplanować"

2013-03-08 3:00

Pierwszy mecz półfinału PlusLigi siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozegrają z Zaksą Kędzierzyn dziś o godz. 20, ale na drugi będą czekać aż dwa tygodnie. Wszystko przez trudności z terminami i udział kędzierzynian w finałowym turnieju Ligi Mistrzów. - Można to było inteligentniej zaplanować - komentuje Michał Łasko (32 l.), lider drużyny z Jastrzębia.

Pierwotnie dwa pierwsze mecze miały się odbyć w czwartek i piątek, potem się okazało, że z powodów technicznych hala w Jastrzębiu nie będzie gotowa. Później pojawiła się wersja z piątkiem i sobotą, ale na to - w obawie o bezpieczeństwo imprez - nie zgodziła się policja, bo w sobotę w Jastrzębiu odbywa się też mecz hokejowy. Na niedzielę meczu numer 2 też nie dało się przenieść, bo dzień później Zaksa wylatuje do Rosji na Final Four. Ostatecznie drugie spotkanie zostanie rozegrane dopiero 23 marca.

- Nigdy tyle nie czekałem na mecz play-off, choć spotkania dzień po dniu też mi się nie podobają - mówi "Super Expressowi" Łasko. - Nie wiem, kto na tym skorzysta. Z jednej strony mamy czas na spokojny trening, z drugiej tracimy rytm gry. Gdyby ktoś mnie spytał, powiedziałbym, że terminy powinny być inaczej ustawione, ale nas się o zdanie nie pyta, więc to akceptujemy, bo jakie mamy wyjście? Pewne sytuacje w sezonie można było na pewno przewidzieć i zrobić to wszystko inteligentniej - kwituje atakujący jastrzębian.

A żeby było sprawiedliwie (?), w drugiej parze półfinałowej Delecta - Resovia sytuacja jest podobnie zagmatwana. Pierwsze dwa mecze odbędą się w niedzielę i poniedziałek, ale na kolejne być może przyjdzie czekać do kwietnia.

Najnowsze