Urszula Radwańska niemal od zawsze stała w cieniu starszej siostry. To Agnieszka była tą bardziej utalentowaną, odnosiła większe sukcesy, wreszcie wspięła się do światowej czołówki. Ula robiła co mogła, by jej dorównać, ale długo jej się to nie udawało. Niewykluczone jednak, że niebawem wreszcie zdoła prześcignąć Isię.
29-latka od dłuższego czasu ma bowiem nieustające problemy zdrowotne. Nie może sobie poradzić m.in. z kontuzją stopy i niewykluczone, że będzie zmuszona zakończyć karierę. Dla Uli byłaby to niepowtarzalna szansa, by wreszcie samej zacząć pracować na nazwisko Radwańska.
I w ostatnich tygodniach w jej grze faktycznie wreszcie coś drgnęło. Co prawda w ostatnim turnieju sezonu - w Bombaju - przegrała w II rundzie 6:2, 1:6, 2:6 z Rosjanką Iriną Chromaczewą, ale pozostawiła po sobie całkiem niezłe wrażenie. - Ula się nie podda i jeśli tylko zdrowie pozwoli, będzie walczyć o powrót do czołówki kobiecego tenisa - powiedział jej tata i wieloletni trener, Robert Radwański.
Teraz jednak czas na zasłużone wakacje. Ula postanowiła wybrać się na Seszele i już zachwyca swoich fanów zdjęciami fantastycznych widoków. I nie chodzi tylko o krajobrazy. Na Instagrama wrzuciła bowiem fotografię, do której zapozowała... w skąpym bikini! I jak nietrudno się domyślić, internauci byli wprost zachwyceni. A jak wam się podoba Urszula Radwańska w takiej odsłonie?
