Pobiło się dwóch kierowców: Kyle Busch i Joey Logano. Obaj walczyli o miejsce na podium, ale końcówka wyścigu w Las Vegas była niefortunna dla tego pierwszego. Logano chciał wyprzedzić Buscha, ale źle obliczył manewr i uderzył w tył samochodu przeciwnika, który wpadł w poślizg i nie liczył się już w dalszej rywalizacji. Poszkodowany kierowca był tak wściekły, że po zakończeniu wyścigu postanowił wyrównać porachunki. Poszedł do ekipy Logano i wszczął bójkę!
Bijatyka trwała przez kilkadziesiąt sekund, a najbardziej poszkodowanym znów był Busch. Nie dość, że przegrał rywalizację na torze, to na dodatek skończył z rozciętym czołem. To się nazywa mieć pecha!