Pokazał się publicznie

78-letnia legenda sportu na wózku. Ten widok skruszy nawet największego twardziela

2025-04-17 12:28

Czas płynie nieubłaganie i niemal na każdym kroku można sobie z tego zdać sprawę. 16 kwietnia legendarny Kareem Abdul-Jabbar skończył 78 lat! Jeden z najlepszych koszykarzy w historii NBA zaskoczył fanów dzień wcześniej, gdy pojawił się podczas obchodów Dnia Jackiego Robinsona w Los Angeles. Wielki Abdul-Jabbar wjechał na uroczystość na wózku.

78-letni Kareem Abdul-Jabbar na wózku

Kareem Abdul-Jabbar przypomniał o sobie kibicom w USA i na całym świecie. We wtorek, 15 kwietnia, w Los Angeles odbyły się uroczystości upamiętniające Jackiego Robinsona. Miały związek z 78. rocznicą przełamania bariery rasowej przez legendarnego baseballistę - to on jako pierwszy Afroamerykanin zagrał w najwyższej lidze MLB. Robinson jest jednym z idoli Abdul-Jabbara, który urodził się dokładnie dzień później. Urodziny legendarnego koszykarza są więc naturalnie powiązane z pamiętnym debiutem baseballisty w barwach Brooklyn Dodgers. Mimo wszystko, 78-latek zaskoczył wielu kibiców swoją obecnością.

Rihanna fanką koszykarza Legii! Ma za sobą sezon w NBA, kiedyś Amazon zrobił o nim film

15 miesięcy wcześniej Abdul-Jabbar przeszedł poważną operację biodra. Dzięki niej może stać i chodzić, ale wymaga to wysiłku. Dlatego na obchody dnia Jackiego Robinsona wjechał na wózku, a widok ten poruszył tysiące fanów drugiego najlepszego strzelca w historii NBA.

"Ciężko widzieć wielkiego człowieka w trudnej sytuacji, ale cieszę się, że wciąż jest z nami" - komentowano w serwisie X. Sam Abdul-Jabbar cieszył się z uczestnictwa w tym wydarzeniu. Wygłosił przemowę skierowaną do zawodników Los Angeles Dodgers i Colorado Rockies, w której wspominał trudy dzieciństwa na Manhattanie.

Sochan zabiera głos po kolejnym sezonie NBA. Zaczął mówić o Eurobaskecie i grze w kadrze

Legenda baseballu jest jego idolem

Często wdawałem się w bójki z fanami Giants i Yankees, ale zawsze trzymałem swoją czapkę na głowie. Byłem taki wysoki, że nikt nie mógł jej zdjąć - mówił w czapce ukochanej drużyny Brooklyn Dodgers. Mimo że urodził i wychował się w Nowym Jorku, to z Los Angeles była związana jego kariera. Podobnie jak Robinson uczęszczał do Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, a najwięcej występów w NBA zaliczył w barwach tamtejszego zespołu LA Lakers.

On reprezentował doskonałość, dawanie z siebie wszystkiego. A na wszelką krytykę po prostu nie zwracał uwagi i szedł dalej - doceniał Robinsona. Zgodnie z tradycją, wszyscy biorący udział w Jackie Robinson Day nosili stroje z numerem 42 należącym w trakcie kariery do tego baseballisty.

Sport SE Google News

Najnowsze