- Wygraliśmy ze Spartą zdecydowanie, jesteśmy naprawdę dumni. Mieliśmy jednak trochę szczęścia, bo idealnie wstrzeliliśmy się z ustawieniami motocykli - skromnie mówi Hampel.
Mimo że Hampel bierze udział w meczach co kilka dni, wciąż jest głodny startów. Zawsze z radością przyjmuje wiadomość, że trener wystawia go w dodatkowym biegu.
Przeczytaj koniecznie: Hampel ma motor za 70 tysięcy!
- Ja lubię sobie dużo pojeździć - śmiał się po ostatnim meczu, rozmawiając z dziennikarzami. - Niektórzy boją się, że nowe tłumiki przy większej liczbie występów zniszczą im silnik, ale ja jeszcze nie miałem z nimi problemów. Po prostu częściej robię naprawy, bo na tym poziomie to jest niezbędne i wszystko funkcjonuje perfekcyjnie - podkreśla.
"Mały" prezentuje się fantastycznie nie tylko w lidze polskiej, ale również w Szwecji i w Grand Prix. Skąd tak wyborna forma?
- Przede wszystkim mam wszystko poukładane sprzętowo i sportowo. Ciężko też pracuję, żeby utrzymać tę wysoką formę - zapewnia Hampel, który chce przedłużyć świetną passę i doścignąć w Grand Prix Tomasza Golloba i Grega Hancocka.
- Na razie jestem trzeci i mam dużą stratę, ale wierzę, że po Grand Prix w Cardiff to ulegnie zmianie. Moim celem na te zawody jest miejsce na podium - zapowiada.
Hitem 10. kolejki Ekstraligi miały być derby ziemi lubuskiej: Falubaz - Stal. Spotkanie jednak się nie odbyło z powodu ulewnego deszczu i zostało przełożone na środę. Inne mecze: Marma - Włókniarz 49:41, Unibax - Tauron 56:34.