Antonio Lindbaeck rozpoczął swoją zawodową karierę żużlową 20 lat temu i jak sam stwierdził, tyle wystarczy. Po dwóch dekadach ścigania się na torach żużlowych, ikona sportów motorowych postanowiła zakończyć swoją karierę, a co za tym idzie zamknąć ten rozdział w swoim życiu. W piątek 13 listopada Lindbaeck poinformował swoich fanów w mediach społecznościowych, że nadszedł czas, aby coś zmienić. - Rok 2020 był dla mnie szczególny i miałem w nim więcej niepowodzeń, niż sukcesów - rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych Antonio Lindbaeck. - Jestem dumny z tego, co osiągnąłem przez całą swoją karierę i nie mogłem wymarzyć sobie lepszego jej końca, niż zdobycie złotego medalu z moją szwedzką drużyną Masarną Avesta.
ZDEMOLOWAŁ rywala jednym ciosem. POTĘŻNY nokaut [WIDEO]
Jak każdy sportowiec, który kończy karierę, tak samo Lindbaeck już wie, że będzie brakowało mu emocji, które odczuwał wyjeżdżając na tor. - Będzie mi brakowało zapachu metanolu, odgłosu motocyklów oraz adrenaliny, gdy taśma idzie w górę podczas startu oraz reakcji kibiców po dobrym biegu - podsumował szwedzki żużlowiec.
Na niebie pojawił się WIELKI PENIS. Zrobili to dla gwiazdy piłki, będzie jej miło [ZDJĘCIE]
Antonio występował w polskiej lidze przez ostatnich 15 lat. Zaczynał swoją przygodę w Atlasie Wrocław, zasilając później szeregi Włókniarza Częstochowa. W czasie swojej kariery reprezentował barwy wielu klubów, ostatnio jeżdżąc w barwach Falubazu Zielona Góra.