Przypomnijmy. Hampel w czerwcu 2015 roku miał poważny wypadek w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w Gnieźnie. W czwartym wyścigu tych zawodów „Mały” upadł na tor i z ogromnym impetem uderzył w bandę. Zawodnika Falubazu do szpitala odwiozła karetka pogotowia. Tam po oględzinach lekarzy okazało się, że żużlowiec ma złamaną nogę!
Złamanie okazało się skomplikowane, więc Hampel musiał przejść ciężką operację. Sezon 2015 miał więc z głowy, rehabilitację przeprowadzał z myślą już o sezonie 2016. Od wypadku minęło już dużo czasu, ale żużlowiec wciąż odczuwa jego skutki. Ostatnio pojawił się na zgrupowaniu kadry w Szklarskiej Porębie, ale nie mógł trenować z taką samą intensywnością, jak koledzy.
Z trenerem Cieślakiem jeździł za to na rowerze.
- Ostatnio zrobiliśmy 20 kilometrów, z czego połowę pod górkę. Jarek spokojnie to wytrzymał. Ja również. Nawet jak już trochę siły brakowało to mówiłem sobie, że nie mogę być od niego gorszy. Co do utykania to Hampel może jeszcze nawet przez dwa lata mieć ten problem. Kenneth Bjerre dawno temu złamał nogę i do dzisiaj utyka. Ten sam kłopot ma trener Betardu Sparty i były zawodnik Piotr Baron. Najważniejsze jest to, że faktycznie nie ma zagrożenia, jeśli idzie o normalne wejście w sezon. Te kilka kilometrów górę na rowerze najlepiej to pokazuje. Zresztą na treningach Jarek wykonuje wszystkie ćwiczenia. Biegał też, ale to było na luzie, bo tu faktycznie musi być ostrożny – mówi trener reprezentacji Polski Marek Cieślak (cytowany przez polskizuzel.pl).
i
Jarosław Hampel może utykać jeszcze dwa lata!
2016-01-31
21:24
Jarosław Hampel (34 l.) wciąż boryka się ze skutkami kontuzji, której żużlowiec doznał w czerwcu ubiegłego roku. Według najbardziej pesymistycznych diagnoz Polak może kuleć jeszcze przez dwa lata!
