Robert Kubica był gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski. W studiu pojawiły się trudne pytania, również o przyszłość krakowianina w Formule 1. Wielu ekspertów wieszczy bowiem, że Kubica swoją postawą nie przekona nikogo do podpisania z nim kontraktu. Sam zainteresowany przyznał, że nie wszystko w tej materii zależy od niego. - To co będzie się działo ze mną w przyszłym roku nie zależy tylko ode mnie. Zobaczymy, jakie pojawią się możliwości i co będę chciał robić. Nie widzę znaków zapytania, ale trzeba będzie jednak dojść do jakichś kompromisów - powiedział Robert Kubica, jednocześnie zaznaczając, że na ten moment skupia się na jak najlepszych występach w teamie Williamsa.
- Jeśli coś nie przynosi oczekiwanych osiągów lub nie czerpie się z czegoś satysfakcji to na dłuższą metę nie ma to sensu. Nie mówię że tak jest teraz, ale taka sytuacja może się kiedyś wydarzyć - dodał także w nieco bardziej negatywnym tonie nasz jedynak w królowej sportów motorowych. - Mam swój wiek, swoje w życiu zrobiłem, niektóre rzeczy lepiej, niektóre gorzej. To nie jest tak, że ogłaszam, że nie będę jeździł. To zbyt wczesny etap sezonu. Nie wszystko zależy ode mnie, ale jednocześnie mam w tej kwestii sporo do powiedzenia - podkreślił zawodnik stajni z Grove.
W studiu obecny był również prezes PKN Orlen. Spółka ta wspiera Kubicę i bez niej raczej nie zostałby kierowcą Williamsa w sezonie 2019. Z słów Daniela Obajtka wynika, że koncern byłby chętny wspierać krakowianina również w lepszej ekipie. - Wszystko jest na stole, a my posiadamy takie możliwości. Dużo zależy od kierunku, jaki będzie chciał obrać Robert, który przecież świetnie czuje ten sport. Wszystkie możliwości wchodzą w grę - skomentował.