Kajetanowicz wygrywa wszystko jak leci w kategorii WRC3. Niedawno zwyciężył w debiutującym w kalendarzu rajdowych mistrzostw świata rajdzie Chorwacji, przy okazji deklasując swoich rywali. W Portugalii, też w debiucie, już tak łatwo nie było, ale jednak wraz z pilotem Maciejem Szczepaniakiem wygrali tę imprezę.
- Zwycięstwo w debiucie smakuje podwójnie! Mieliśmy bardzo dobre tempo od samego początku i szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego. Podchodziłem do tego rajdu z wielką pokorą, a jednak wygrywaliśmy odcinki specjalne i cisnęliśmy do samego końca - mówił kierowca z Ustronia.
Kajetanowicz mknął do mety bardzo szybko. Tak naprawdę jedyny problem pojawił się w sobotę, kiedy na krótko stracił pozycję lidera. Na drugi dzień prowadzenie szybko odzyskał. Co prawda przewagę nad Rosselem powiększał, ale do końca musiał być bardzo skoncentrowany.
- Nie ustrzegliśmy się błędów, w sobotę straciliśmy pozycję lidera, ale już w niedzielę udało się ją odzyskać. Jechaliśmy bardzo szybko, dlatego jeszcze trzęsie mi się ręka, ale to z emocji i... od kofeiny. Przed finałowym Power Stage’em musiałem się mocno pobudzić. Od początku do samego końca mówiłem sobie „koncentruj się. Jedź i nie myśl za dużo, a jeśli już, to tylko o drodze”. Dlatego bardzo się cieszę, że tak pięknie się to dla nas skończyło - nie ukrywał radości zwycięzca WRC3.
Na tym nie koniec. Kajetanowicz ze Szczepaniakiem prosto z Porto polecieli do domu, ale tylko po to, żeby… przepakować walizki. Ekipa LOTOS Rally Team już za tydzień leci na Sardynię, gdzie czeka ją trzeci w tym roku rajd. Kajto bardzo lubi tam startować, bo w ostatnich latach sardyńską eliminację kończył na drugim miejscu.
Załoga LOTOS Rally Team w klasyfikacji generalnej WRC3 zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 56 punktów i tylko 14 punktami różnicy do Francuza Yohana Rossela, który w Portugalii przyjechał do mety ledwie 5,6 sekundy za Polakiem. Francuz dosiadający Citroëna C3 Rally 2 jechał już jednak w tym sezonie w trzech eliminacjach i dlatego w lepszej sytuacji jest kierowca z Ustronia, który startował tylko dwukrotnie. Do końcowej klasyfikacji WRC3 zaliczanych będzie najlepszych 5 wyników z siedmiu rajdów.
Już 3 czerwca rozpocznie się bardzo lubiany przez naszą załogę rajd Sardynii. W 2019 i 2020 roku Kajto z Maćkiem na Škodzie Fabii zajmowali na tej włoskiej wyspie drugie lokaty. Będący w znakomitej formie Kajetanowicz chce iść za ciosem i za trzecim razem wygrać wyspiarską eliminację. Trzymamy kciuki za szalejącą załogę LOTOS Rally Team.