O szczegółach wypadku Nicky'ego Haydena informowało włoskie "Sky Sport". Amerykanin przebywał przez kilka dni w miejscowości Rimini, gdzie wcześniej rozegrano wyścig World Superbike na torze Imola. W środę wybrał się na wycieczkę rowerową. Niestety, na jednym ze skrzyżowań, nie zdołał uniknąć wypadku. Został potrącony przez samochód marki Peugeot (model 206CC) przy dużej prędkości. Hayden przeleciał przez maskę i wylądował w rowie. Jego rower został doszczętnie zniszczony, a on natychmiast trafił do szpitala.
Lekarze wyjawili, że obrażenia Haydena są bardzo poważne - jest w stanie krytycznym. Do szpitala został przetransportowany helikopterem. Po dokładnych badaniach zrezygnowano z operacji, ponieważ w czaszce motocyklisty było zbyt duże ciśnienie. Doszło także do rozległego wylewu krwi do mózgu. Oprócz obrażeń głowy Amerykanin ma także poważne uszkodzenia jamy brzusznej i klatki piersiowej.
Hayden został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze nie są optymistycznie nastawieni. Twierdzą, że jego życiu wciąż zagraża niebezpieczeństwo.
Former MotoGP champion Nicky Hayden seriously injured after being hit by a car while cycling in Italy https://t.co/JDHOu2t1GS pic.twitter.com/vnfeiV2YPj
— MotorBikes Newz (@MotorBikes_Newz) May 17, 2017