Brazylijska dziennikarka zajmująca się Formułą 1 Juliane Cerasoli skomentowała, że podczas niedawnego Grand Prix Azerbejdżanu Williams zaskoczył tym, że... posiadał części zamienne i mógł dokonać niezbędnych napraw po tym jak samochód George’a Russella ściął podwoziem studzienkę kanalizacyjną. Dodała także, że Kubica, który od dłuższego czasu twierdzi, że auta jego i Brytyjczyka się zastanawiająco różnią, miał powód, by nie być szczególnie zadowolonym ze zmian, jakie team czynił w bolidach.
Chodziło o to, iż istniał plan, by samochód Polaka otrzymał nowe podwozie na najbliższą Grand Prix Hiszpanii na torze pod Barceloną w połowie maja. Kłopot w tym, że po wypadku Russella, potrzebą chwili stało się przekazanie właśnie jemu nowej podłogi bolidu. W tej sytuacji wiele wskazuje, że Kubica będzie się musiał nadal męczyć z niedopracowanym i nieprzewidywalnym gratem.