Dla kierowców przygotowujących się intensywnie do początku sezonu, wieść o kraksie Kubiocy była szokiem. Pierwszym, który zdecydował się donośny głos wsparcia był Rubens Barrichello. Gdy Kubica był już w szpitalu, brazylijczyk rozesłał do wszystkich mail: - Robert Kubica miał wypadek. Proszę o życzenia dla niego. Operacja trwa. Życzmy mu najlepiej, bo przeciez wszyscy go lubimy.
Przeczytaj koniecznie: Wypadek Kubicy: Robert tuż po wypadku stracił przytomność
Reakcja była niemal natychmiastowa - często dość żywiołowa:
Krótkie życzenia wysłał Sebastian Buemi: - Stary, jestem z tobą!
A potem następni. Fernando Alonso: - Wspierajmy Roberta, to przecież świetny kierowca i wspaniały facet.
W tonie nieco oficjalnym zabrzmiały życzenia Witalija Pietrowa: - Życzę Robertowi Kubicy jak najlepiej. Jego wiedza i doświadczenie są naszemu teamowi bardzo potrzebne.
Spontanicznie zareagował Timo Glock: - Niech to cholera! Mam nadzieję, że on szybko wróci na tor...
Nico Hulkenberg wysłał : - Robert, szybko zdrowiej...
Patrz też: Wypadek Roberta Kubicy: Skoda Fabia S2000 – takim autem rozbił się Robert Kubica
Życzenia z całego świata się sypią, a Robert Kubica prawdopodobnie już niedługo będzie mógł je przeczytać. Polak jest przytomny. Lekarze wybudzili go ze śpiączki i są dobrej myśli. Agent i jednocześnie przyjaciel Kubicy, który widział się z nim w szpitalu, przekazał dziennikarzom, że Roberta boli noga, ale jest w zaskakująco dobrej formie.