"Super Express": - Jak traktujesz występ w Igrzyskach Światowych?
Maciej Janowski: - Czuję duży dreszczyk emocji i delikatne podniecenie. Wiem, jak duża to jest impreza, będzie komplet kibiców na wyremontowanym stadionie olimpijskim we Wrocławiu. To jedna z najpiękniejszych aren żużlowych na świecie. Mieszkam we Wrocławiu, więc czego chcieć więcej? Dla mnie to wielka sprawa zdobyć tu złoto.
Zobacz: The World Games: Anna Wierzbowska zdobyła srebro w wioślarstwie halowym
- Jak ocenisz sam tor?
- Nawierzchnia jest dużo lepsza niż wcześniej, bo poprzednio często nie mogliśmy poradzić sobie z dziurami.
- Dla ciebie to pierwsza i chyba ostatnia możliwość zdobycia medalu igrzysk..
- Gdyby jeszcze za ten medal dawali olimpijską emeryturę, to bardziej bym się stresował (śmiech)! Ale na co dzień jeździmy w bardzo dużych imprezach, przy zapełnionych stadionach, jestem więc przyzwyczajony do stresu. Chociaż te igrzyska dla mnie, jako wrocławianina, to coś wyjątkowego, jeszcze bardziej jestem zmotywowany, żeby z kolegami zdobyć złoto.