Polski obóz zakładał, że Szpilka poleci do Ameryki najpóźniej dziś lub jutro. - Teraz dajemy sobie czas najpóźniej do poniedziałku. O tym terminie poinformowana jest organizująca galę telewizja HBO - zdradza Werner.
Przeczytaj także: Paweł Kołodziej zmierzy się z Yoanem Pablo Hernandezem o pas IBF
Wczoraj Szpilka i Wasilewski ponownie byli w amerykańskiej ambasadzie.
- Dostaliśmy potwierdzenie na piśmie, że ambasada wystąpiła do odpowiednich urzędów w USA o przeprowadzenie całej procedury w trybie ekspresowym. Miejmy nadzieję, że instytucje za oceanem będą przychylne i zadziałają szybko - podsumował wizytę Wasilewski.
Przypomnijmy, że wiza Szpilki została unieważniona, gdyż wyrobiono ją w 2008 roku (czyli zanim bokser trafił do więzienia). Niezbędne było dostarczenie przetłumaczonego na angielski odpisu wyroku, urzędnicy w USA chcą bowiem mieć pewność, że chodziło o bójkę, a nie handel narkotykami czy inne poważne przestępstwa. Przysięgły tłumacz pracował nad dokumentem całą noc.
- Miska się chwieje, ale mleko się jeszcze nie wylało. Cały czas mamy nadzieję, że Artur zdąży polecieć do USA - kończy Werner.
Szpilka wczoraj stoczył 4 rundy sparingu z Marcinem Rekowskim. - Był pomysł, żebym przestawiał się na czas amerykański i spał w ciągu dnia, ale doszliśmy do wniosku, że to może mi zaszkodzić. Liczę, że za dzień-dwa będę w Stanach. Myśli o tym, że nie zmierzę się z Jenningsem, w ogóle do siebie nie dopuszczam - mówi nam "Szpila".