We wrześniu ubiegłego roku Alvarez wespół z genialnym Floydem Mayweatherem (37 l., 45-0, 26 k.o.) ustanowili nowy rekord przychodu z walki - wyniósł on 200 milionów dolarów. W ringu lepszy był Amerykanin, który udzielił niedoświadczonemu rywalowi surowej lekcji boksu.
Zobacz także: Floyd Mayweather znów powalczy w MGM Grand w Las Vegas
- Nie traktuję tego w kategoriach porażki. To była nauka. Wracam silniejszy i lepszy niż kiedykolwiek - zapewnia Alvarez.
Sława Canelo nic na tym nie ucierpiała, wraca na ring w nocy z soboty na niedzielę na gali w Las Vegas, gdzie przetestuje go niebezpieczny rodak Alfredo Angulo (31 l., 22-3, 18 k.o.), który bije mocniej niż którykolwiek z wcześniejszych przeciwników Alvareza. Kibice mogą nastawiać się na bezkompromisową wojnę.