W 2016 roku w organizmie Powietkina wykryto śladowe ilości meldonium, a później ostarynę. Z tego powodu nie mógł przystąpić do walk z Amerykaninami: Deontayem Wilderem i Bermanem Stivernem. - To była bardzo podejrzana sprawa, w przypadku meldonium tylko jeden wynik był pozytywny i to w śladowych ilościach. Pozostałe próbki były negatywne. Ostaryna? Nawet nie wiem co to jest – powiedział Powietkin, który w ostatnim pojedynku znokautował w 5. rundzie Davida Price'a w Cardiff.
Brytyjski czempion postanowił mu dogryźć: - Gdyby to mnie złapano dwa razy na dopingu to zakończyłbym karierę. Dopingowa wpadka jest o wiele gorsza niż sportowa porażka – odparł "AJ", który przed pojedynkiem z Powietkinem był już badany dwukrotnie. Joshua w ostatniej walce pokonał pewnie na punkty Josepha Parkera i odebrał mu pas WBO wagi ciężkiej.
Joshua ma już rezerwację stadionu Wembley na 13 kwietnia 2019 roku. Spekuluje się, że właśnie wtedy mógłoby dojść do pojedynku z mistrzem WBC Deontayem Wilderem.