Czy Julia Szeremeta ma kogoś? Zapytali ją o to w "Dzień Dobry TVN"
Po wicemistrzostwie olimpijskim Julia Szeremeta dalej zachwyca. Pod koniec zeszłego roku wygrała walkę na gali Suzuki Boxing Night w rodzinnym Lublinie, a na początku kwietniu wywalczyła srebrny medal zawodów Pucharu Świata w Brazylii. W finale musiała uznać wyższość rywalki, Jucielen Romeu, ale nic straconego. Już w maju w Warszawie odbędzie się kolejny turniej tej rangi i 21-latka z pewnością postara się o złoto przed własną publicznością. Zanim jednak w pełni skupi się na przygotowaniach, znalazła czas na wizytę w programie "Dzień Dobry TVN".
Jak dobrze znasz Julię Szeremetę? Sprawdź się w naszym quizie o młodej gwieździe boksu!
W tej popularnej śniadaniówce Marcin Prokop i Dorota Wellman porozmawiali z Szeremetą o ostatnim sukcesie, ale nie tylko. Ich uwaga skupiła się też na życiu pięściarki, które różni się od większości jej rówieśniczek. W jej mediach społecznościowych najczęściej widać momenty z treningów i zgrupowań, choć nie jest tajemnicą, że wicemistrzyni olimpijska z Paryża jest bardzo towarzyska i świetnie czuje się w otoczeniu. Prokop postanowił więc zapytać o jej życie prywatne.
Dziennikarz TVN był ciekawy, czy Szeremeta ma kogoś bliskiego, kto jest w stanie wytrzymać jej tempo życia związane z ciągłymi przygotowaniami i wieloma wyjazdami na zgrupowania czy treningi.
- Kurczę, ciężko. Na pewno jest to duże poświęcenie, no bo my jesteśmy cały czas na zgrupowaniach i to różnie bywa, czy to partner/partnerka, zależy u kogo, czy z rodziną. Ja z rodziną się bardzo rzadko widzę, zazwyczaj tylko na święta - przyznała szczerze młoda pięściarka.
Julia Szeremeta pokonana w finale Pucharu Świata! Była o krok od złota, zabrakło niewiele
Trudy życia prywatnego Julii Szeremety
Prowadzący dopytał wtedy, czy w takim razie nie czuje się samotna jako wciąż młoda osoba z "instynktem towarzyskim". Szeremeta bardzo docenia jednak czas spędzany z koleżankami z reprezentacji, które zastępują jej niejako rodzinę.
- To prawda, jestem osobą towarzyską, lubię, jak coś się dzieje, cały czas z kimś przebywam. Czasem są właśnie takie momenty i kryzysy, że chce się wrócić z tego zgrupowania do znajomych, do rodziny, ale trzeba to wytrwać. Mamy cel obrany, któremu się poświęcamy w stu procentach. Ale u nas jest super atmosfera w kadrze. Mamy się czasem dość, jak przebywamy trzy tygodnie na zgrupowaniu i chcemy już do domu, i się nie odzywamy, ale tak to naprawdę mamy super atmosferę, ciągle spędzamy razem czas. Jakieś gry i zabawy, cały czas żarty. Druga rodzina tak naprawdę - podsumowała Szeremeta.
