Tomasz Adamek zdążył wziąć prysznic, przebrać się, udzielić wywiadów, rozdać autografy i odjechać z hali Arena, a Andrzej Gołota wciąż nie wychodził z szatni.
Adamek wrócił do hali, żeby oddać mocz do kontroli antydopingowej (przedstawiciel federacji IBF zagroził, że jeśli "Góral" tego nie zrobi, przegra przez dyskwalifikację), a Gołota cały czas siedział w zamknięciu, nie mogąc się pogodzić z porażką. "Co ja, k..., zrobiłem, co ja, k..., zrobiłem?! Przegrać z takim frajerem?" - tak mówił, według relacji przyjaciół.
Wcześniej do szatni wpadła ekipa pogotowia ratunkowego, niosąc między innymi aparat do pobudzania akcji serca. Wkrótce okazało się jednak, że Gołocie nic poważnego się nie stało. Był tylko strasznie poobijany, miał głęboko rozcięte oba łuki brwiowe. Przede wszystkim jednak był w koszmarnym stanie psychicznym.
- Przepraszam wszystkich kibiców, że przegrałem - wykrztusił, jąkając się, kiedy wreszcie wyszedł z szatni. - Boks już chyba nie dla mnie - dodał ze smutnym uśmiechem.
Już na początku pojedynku Gołocie odnowiła się kontuzja łokcia. Ta sama, przez którą przegrał poprzedni pojedynek - z Rayem Austinem. - Mam kłopoty z łokciem. Bolał prawie od początku - tłumaczył bokser, dla którego porażka z Adamkiem była 8. w karierze.
Czy to koniec 18-letniej przygody Andrzeja Gołoty z boksem zawodowym? Wiele na to wskazuje, choć sam pięściarz nie składa żadnych wiążących deklaracji. - Zobaczymy, co dalej - mówi tylko. I powtarza: - Tragedia, tragedia.
Przyjacielu, czas kończyć
Sam Colona (51 l.), trener Andrzeja Gołoty:
- Chciałem w imieniu Andrzeja podziękować fanom, którzy od lat go wspierają. On podszedł do tej walki jak wojownik. W szatni wyglądał znakomicie, był bardzo dobrze przygotowany, chciał wiele udowodnić. Nie wiem, czemu zaczął walkę tak źle. Ale nie ma usprawiedliwień, Adamek był po prostu dużo lepszy.
Osobiście uważam, że to powinna być jego ostatnia walka. Ma już prawie 42 lata. Andrzej dla mnie jest jak rodzina i nie chciałbym, żeby ktoś go skrzywdził.
Inne walki podczas Polsat Boxing Night
Waga junior półśrednia, 6 rund - Krzysztof Szot (31 l., 7 zwycięstw - 0 porażek) - Łukasz Maciec (21 l., 8-0) 58-57, 58-57, 58-56
Waga lekka, 8 rund - Krzysztof Cieślak (24 l., 13-0) - Maciej Zegan (33 l., 38-4) 98-94, 97-94, 95-95
Waga półciężka, 10 rund - Mateusz Masternak (22 l., 14-0) - Łukasz Janik (23 l., 15-0) t.k.o w 5. rundzie
Waga junior średnia, 8 rund - Damian Jonak (24 l., 23-0) - Mariusz Cendrowski (32 l., 17-2) remis 77-77, 78-74, 76-78
Waga półciężka, 10 rund - Dawid Kostecki (28 l, 30-1) - Grzegorz Soszyński (27 l.,16-0) 97-93, 100-91, 99-91