Do okropnej kontuzji Stephena Kinga doszło w dziewiątej rundzie starcia z Francisco Vargasem. Sędzia zauważył, że obaj zawodnicy zderzyli się głowami, a Brytyjczyk błyskawicznie zalał się krwią. Gdy podszedł bliżej okazało się, że ucho tego pierwszego pięściarza zostało... NADERWANE! Pojedynek musiał więc zostać przerwany, a po podliczeniu punktów okazało się, że wygrał go 32-letni Meksykanin.
Kibicom cała sytuacja natychmiast skojarzyła się zapewne ze sceną ze słynnego pojedynku Mike'a Tysona z Evanderem Holyfieldem z 1997 roku, kiedy to popularny "Iron Mike" odgryzł rywalowi kawałek ucha. Tym razem gryzienia nie było, ale kontuzja Smitha i tak była okropna.
Drastyczna fotografia urazu Brytyjczyka natychmiast obiegła Internet. Fani byli zaszokowani, ale trudno się dziwić, bo to dość niecodzienna sytuacja. Były znakomity pięściarz Andre Ward przyznał, że "nigdy czegoś takiego nie widział".
Twitter Reacts to Boxer Stephen Smith’s Ear Getting Torn in Half During Fight (Video) https://t.co/yHbfjp6nFE via @JeandraLeBeauf pic.twitter.com/MNRe5FlnSh
— Robert Littal (@BSO) 10 grudnia 2017
ZOBACZ: Adam Balski i jego męcząca kontuzja: Muszę jeść przez słomkę
SPRAWDŹ: Fatalna kontuzja polskiego boksera. Pękło mu jądro!