Dawid Kostecki: Już nie chcę urwać głowy!

2010-02-07 0:39

Tam się urodził, na ulicach tego miasta nauczył się boksu, tam stoczył pierwsze walki i zapracował na rok odsiadki za pobicie. Teraz w rodzinnym Rzeszowie Dawid Kostecki (29 l.) stoczy 34. zawodową walkę. "Cygan" grozi, że wybije włoskiemu rywalowi boks z głowy.

- Nigdzie nie walczy mi się tak dobrze - mówi Kostecki przed dzisiejszą galą bokserską w rzeszowskiej hali na Podpromiu. To dopiero 4. w karierze pojedynek "Cygana" w rodzinnym mieście. Jego rywalem będzie niebezpieczny Dario Cichello (32 l., 18 zwycięstw - 6 porażek).

Kostecki w swoim stylu zapowiada, że przerobi Włocha na makaron i wybije mu boks z głowy.

- Nauczyłem się medytować i dzięki temu jestem innym człowiekiem. W ringu będę się skupiał tylko na tym, żeby dobrze przeprowadzić każdą kolejną akcję. Już nie będę myślał o tym, żeby urwać rywalowi głowę - tłumaczy.

W Rzeszowie walki stoczą też m. in.: Tomasz Hutkowski, Krzysztof Głowacki, Łukasz Janik, Sławomir Ziemlewicz i Maciej Myszkin.

NIE PRZEGAP

Gala w Rzeszowie Sobota, 23.15 Polsat, 20.00 Polsat Sport

Najnowsze