Gołota oskarża i nie wyklucza powrotu

2010-01-15 21:25

Przebywający w Polsce Andrzej Gołota (42 l.) najwyraźniej dalej nie może pogodzić się z porażką z Tomaszem Adamkiem (34 l.).

- On wiedział, gdzie i jak bić. Ktoś z mojego teamu musiał mu powiedzieć, co mnie boli, co mam niezaleczone. I tak mnie załatwili, trudno. Ten kret to Ziggy Rozalsky. Ale ja się na niego nie gniewam, boks to już taki biznes - powiedział Gołota w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times".

Przeczytaj też: Gołota odwiedzi Szpilkę

Nie jest tajemnicą, że Gołota nie chce w ten sposób zakończyć kariery i chętnie zgodzi się na jakąś walkę pożegnalną.

- Biegam. Trochę ćwiczę. Jeżdżę na rowerze. Boksuję w gymie. Nie mogę się zapuścić, bo nie wiem, co mnie w życiu czeka - stwierdził Gołota.

Pytanie tylko, czy jest sens, aby Gołota wychodził jeszcze na ring...

Najnowsze